Szkolne mikołajki

Źródło: Szkoły św. Tomasza z Akwinu

Szósty grudnia jest zawsze pamiętnym dniem dla dzieci, ale - jak się okazało i w tym roku w naszej szkole  - również dla młodzieży.

Pojawiły się oczywiście upominki, ale ich zdobywanie było okupione pewnym trudem. Zarówno młodsi, jak starsi uczniowie swoje prezenty musieli odnaleźć. Wskazówki do celu były ukryte w różnych miejscach szkoły i zawierały zadania lub informacje niezbędne do dalszych poszukiwań. Uczniowie I-III SP dzielnie wykonywali zadania: zjadali z uśmiechem plasterek cytryny, śpiewali na szkolnym chórze wybraną maryjną pieśń, zgodnie grali w gry zespołowe. Każde zadanie wiązało się z odkryciem kolejnej sylaby potrzebnej do utworzenia zdania-zagadki. Tylko poprawne ułożenie zdania gwarantowało odpowiedź na pytanie: gdzie czeka na nas święty Mikołaj? W końcu go odnaleziono. Odpowiednio ucharakteryzowany "następca" zacnego biskupa surowo egzaminował dzieci z zasad dobrego wychowania, umiejętności śpiewu i recytacji, by w końcu rozdzielić zasłużone upominki. 

Nie gorzej bawili się licealiści. Wędrowali po całym budynku, kierując się ukrytymi przez kolegów wskazówkami. Niektóre z nich były bardzo tajemnicze, ale szczęśliwie wszystkim udało się odnaleźć swoje upominki, którymi w tym roku były książki. Równie miło mikołajkowy czas spędzili uczniowie klas IV-VIII. Zorganizowali kameralne klasowe poczęstunki wraz z wręczaniem prezentów: słodyczy lub własnoręcznie wykonanych podarków.